17 maja wypadł w tym roku w niedzielę, czyli idealnie na zorganizowanie urodzinowego – rodzinnego popołudnia. Gości musieliśmy podzielić na 2 tury, bo rodzinę mamy tak dużą, że w najlepszym wypadku usadawialibyśmy się po turecku na podłodze, a i tak nie ma gwarancji, że wszyscy mieliby msce siedzące ;p Tak więc o godz. 11 Polcia dmuchała świeczki przy jednej części rodziny, a o 16:30 przy drugiej.
Dekoracyjnie pochłonął mnie kolor miętowy, przełamany czarno-białymi akcentami i złotem. Z resztą ta faza jest zauważalna nawet w szablonie bloga i zdjęcia z imprezki idealnie do niego pasują ;p
Przepiękne babeczki i tort, który zrobił ogromne wrażenie na gościach, to dzieło Cooking & Goodlooking. Dziewczyny dają z siebie wszystko!
Słodki kącik na dzień dobry stał w pokoju Poli – niedługo pokażę go Wam w pełnej okazałości, jak wygląda na co dzień.
Dwa lata… ależ mnóstwo się zmieniło przez ten czas. :)
Dziś Pola jest pierwszy dzień w żłobku! Siedzę i usiedzieć nie mogę :( Cały czas moje matczyne myśli nie dają mi spokoju.
4 Comments
O mamo! Jak to wygląda smacznie. Ja bym tam w te słodkości wpadła i nie wychodziła z nich do okruszków
Sto lat dla Poli, niech rośnie zdrowa!!!
Nasza Milla do żłobka już drugi tydzień chodzi, także nie jesteś sama w tym stresie:)) Ja właśnie dodałam post o tym jak można pomóc dziecku także zapraszam na bloga:)
Buziaki
pięknie wyszło <3
Nie martw się, moja Rozalka jest w żłobku od dwóch tygodni ( za miesiąc też skończy dwa lata) i z tego żłobka są same plusy :) Bałam się bardzo, w pierwszy dzień to się nawet popłakałam jak ją zostawiłam. A teraz to ona biegnie z radością do dzieci :) Głowa do góry, Pola da sobie radę :)
Leave a Reply