W sobotę wybraliśmy się na spacer po starówce. W Pożegnaniu z Afryką zaopatrzyliśmy się w zapas świeżej kawy i herbaty. Na miejscu zagrzaliśmy się też kawą waniliową, zieloną herbatą truskawkowo-żurawinową i czekoladą po hiszpańsku z wiśnią. Pola dumnie przynosiła do naszego stolika znalezione trofea… świeczki wyjęte ze świecznika, puszki – elementy wystroju kawiarni i… otwarte słoiki z kawą, które zdobywała z lady. Na szczęście pani, która nas obsługiwała, była zachwycona naszą małą dziewczynką i z chęcią pokazywała jej kolejne zapachy i zakątki kawiarni.
Zapach kawy zabraliśmy ze sobą do domu. Moja ulubiona kawa pięciu smaków i dwie herbaty, które w zasadzie są mieszanką ziół, kwiatów i kory drzewnej – są idealne na jesienną aurę.
Moda Poli:
płaszcz (jeszcze dobry z zeszłego roku!) – Zara
spodnie – intenso
buty, czapka – H&M
7 Comments
Panie w Pożegnaniu z Afryką są przekochane. Byłam z moją półtoraroczną siostrzenicą i urządziły jej pokaz parzenia kawy i wąchanie magicznych zapachów ze słoiczków :) Stanowczo polecam! Zwłaszcza, kiedy nie ma wielkiego ruchu.
Śliczny płaszczyk i bardzo łądne zdjęcia.Uroczą macie córeczkę:)Pozdrawiam
Słodko! A ja mam pytanie odnośnie bucików – nie krzywi Pola w nich nogi? tzn chodzi mi o to czy pięta nie ucieka jej w tych butach na bok ;) mam nadzieje, że rozumiesz o co mi chodzi ;)
Na 3 pary takich butów, tylko ten lewy jej się lekko krzywi, reszta jest ok :)
Takie buciki może i ładne, ale deformują małą stópkę dziecka (co za tym idzie – złe nawyki chodzenia) – wystarczy spojrzeć na zdjęcie z tatkiem na murku :(
Pola chodzi w nich bardzo rzadko. Mamy 3 pary podobnych butów i tylko ten jeden jest źle skrojony. Niezależnie czy Pola stoi, czy siedzi, on lubi spadać… ;]
Pola jest cudowna!
Leave a Reply