kombinezon Poli – Zara // pościel i futrzane poduszki – H&M
Dzisiaj u nas typowa, leniwa niedziela. Za oknem deszcz, a po wczorajszej przepracowanej na weselu nocy, moje oczy cały dzień same się zamykają. Po obiedzie u teściów najlepszą ideą pozostało wskoczenie w szary dresscode i zagrzebanie się w iście wiosennej pościeli. Pola, po południowych, pościelowych szaleństwach padła już o 18:30 w nocną kimę. A takie cuda zdarzają się na serio rzadko :)
1 Comment
Piękne momenty uchwycone :) odpoczynek wskazany, a Tobie szczególnie się przyda. :)
Leave a Reply