Trochę tu śmierdzi, trochę tu brudno. Zbaczasz z głównego chodnika i od razu odkrywasz ukryty targ pełen WSZYSTKIEGO. Odgłosy ulicy i ogrodu takie, jakich się nie spodziewałeś. Smaki, których nie potrafisz zidentyfikować. Miska pełna owoców za 3 zł, gigantyczny obiad za 7 zł.
Za każdym rogiem coś innego. Ludzie, którzy ni w ząb nie rozumieją co do nich mówisz, ty nie rozumiesz, co oni do ciebie. Wszyscy się uśmiechają. Totalny szok kulturowy.
Pierwszy spacer za nami. Czujemy się… dziwnie. Jeszcze trochę minie, zanim zamkniemy dzioby z wrażenia. Na razie połykamy wszystkie wrażenia, krajobrazy i całą tą inność. Jest pięknie!
7 Comments
Ceny mają genialne :-)
Pozdrawiam z Sukomvit. Udanej wyprawy. Albert
Czy to to jest ta „willa jak tu za mieszkanie” ? ;)
Jak tak to sprzedaję wszystko, pakuję się i lecę :P
mój kolega wrócił parę dni temu z Tajlandii i drugiego dnia taksówka, którą jechali miała wypadek. Potłuczeni ale na szczęście nic im sie nie stało, kierowca miał połamane żebra…Kolega mówił, że podobno tam nie ma pasów w taksówkach…Uważajcie na siebie i Małą
o rany jak cudnie! a miejsce z basenem jak raj! ulice bangkoku to tak jak ulice kairu w egipcie;) no i te jedzenie,
nie zjadłabym ryby na patyku,ale owoce jak najbardziej!
ale Wam cudnie! :D
Przepraszam z góry jak pytanie nie na miejscu Ale jestem bardzo zainteresowana. Ile kosztuje noc w hotelu w którym się zakwaterowaliscie? i jaka gotówka tak mniej więcej trzeba dysponowac aby wybrać się w taką podróż? Wiem że to pewnie oceniacie po powrocie Ale tak wstepnie jaki budżet przeznaczyliscie? Z góry dziękuję za odpowiedź a jeżeli nie chcesz odpowiadać zrozumiem :) serdecznie pozdrawiam cała rodzinkę i życzę samych wspaniałych chwil :)
AAAA!!! :D Ale fajnie :) :)
Leave a Reply