Ilekroć chcę się położyć spać, muszę stoczyć walkę z zabawkami piętrzącymi się w drodze do łóżka. Taki urok sypialni łączonej z niemowlakiem. Wkrótce się to zmieni, bo planujemy urządzić Poli oddzielny pokój. Wszystkie zabawki będą miały swoje miejsce w koszach i specjalnie wydzielonych na to pojemnikach. Jest to bardzo optymistyczna wersja, ale mocno wierzę, że uda nam się zachować względny porządek. Od kilku dni wertuję inspiracje i podłapuję najciekawsze według mnie tricki organizacyjne.
Wybór jest niemały. Możemy postawić na wiklinowe kosze, wełniane lub lniane worki, aluminiowe wiaderka, drewniane skrzynie, materiałowe boxy itp. Kwestia dopasowania stylu do reszty wnętrza. Od klasyki, po nowoczesny design. Raczej będziemy trzymać się z daleka od tradycyjnych plastikowych pudełek na rzecz czegoś zdecydowanie bardziej gustownego, „fotogenicznego” i dziewczęcego.
W tego typu pojemnikach podoba mi się to, że bez większej filozofii możemy po prostu wrzucić garść zabawek w ciągu sekundy, więc nie musimy ich np. gęsiego ustawiać na półkach. A jak dobierzemy ładny i pasujący do mebelków kosz, to sprawdzi się zarówno w praktyce, jak i stanie się dekoracją pokoju.
Ustawiając kilka jednakowych pudełek unikniemy chaosu i nadamy pomieszczeniu rytm. O tym, że ładne pojemniki zachęcą dzieci do sprzątania raczej nie muszę wspominać? Oby właśnie tak było.
10 Comments
Ciekawe akcesoria do przechowywania, mam nadzieje, że się sprawdzają i mnie to bałagan jest na okrągło, pomimo licznych skrzyń i przegród na zabawki. Przy dzieciach ciężko zachować porządek. Ale widziałam sporo propozycji w sklepach z artykułami dla dzieci, można też poszukać w którymś z tych: http://karolinafoks.pl/przechowywanie-zabawek-w-pokoju-dzieciecym/ sama muszę nad tym jeszcze pomyśleć, może przyda się jakaś mała reorganizacja.
Niestety często planowanie zostaje tylko w głowie bo realnie już nie do przeskoczenia. My raz w tygodniu sprzątamy idealnie pokój dzieci z segregacją, co do wyrzucenia, a co sie jeszcze nada itd. Potem przez kolejne 7 dni tylko „ogarniamy”. Niby pudełka stoją podpisane cogdzie, syn wie gdzie znajdzie zabawki i gdzie ma je odłożyć. Nie ma co ukrywac, pudeka pomagają w utrzymaniu porządku, szkoda tlyko ze zabawki same tam nie wskakują:)
Ja najbardziej lubię worki materiałowe:)
Oooo Tak! i my kochamy kosze wiklinowe :) mamy takie dwa… sliczne z kokardkami… ale… No wlasnie zawsz jest ale. Laura zupelnie nie uwaza ze zabawki musza byc sprzatniete pod koniec dnia chociaz jak byla takim malym babelkiem slicznie wszystko po sobie sprzatala teraz niestety jak jej nie zmusze ( dzwonie po 'pana’) to zabawki nie sa na swoim miejscu
Podobają mi się szczegłonie te wiklinowe kosze. Dodają wnętrzy ciepła i tkiego miłego klimatu.
Cudne, ale – to nie groźba ;) – zobaczycie za rok. Śliczne pudełka,kosze itd. zachęcają do wchodzenia do nich, umieszczania tam ton papieru, skrawków plasteliny, resztek ciasta itd., ale do sprzątania? hmmm – mam nieco inne doświadczenie :D
U nas też tak miało być. Chłopaki mają swój pokój, w nim kosze wiklinowe i materiałowe. I starszy, dwuletni Franek jest zachwyciny – nie musi znosić do innego pokoju zabawek po kolei. Wystarczy przyciągnąć kosz i wywalić wszystko z hukiem na środek salonu. A po 2 minutach pójść po następny kosz. Po przywleczeniu wszystkich zaczyna zabawki wkładać z powrotem, ale tylko po to, żeby móc je znowu z hukiem wywalić :)
pozwól, że zapamiętam z tego komentarza tylko to: „Po przywleczeniu wszystkich zaczyna zabawki wkładać z powrotem” ;D
:) U Was na pewno będzie inaczej :)
Puki dzieciątko nie chodzi można użądzić pokój. Ale u mnie jest to już jednak nnie możliwe, co ułożę to zaraz rozwalone po całym pokoju. :-)
Świetny pomysł. Też tak planowałam. Ale niestety :) Zabawki u nas są przechowywane przez córcię w reklamówkach a w koszach i pudełkach na zabawki są noszone najdziwniejsze rzeczy :)Poza tym do koszy wrzuca jak sprząta różne rzeczy śmieci spinki i takie inne a potem wysypuje wszystko na podłoge i dopiero robi się bałagan.
Leave a Reply