To, że nasze wyjazdy prawie zawsze są niestandardowe, nigdy nie zaprzyjaźniliśmy się z biurami podróży, a 99% planów w ostatniej chwili nabiera innego tempa – już wiecie. Stała się jednak rzecz niemożliwa i od dłuższego już czasu skrzętnie planujemy dość długą i daleką podróż. We trójkę!
W zeszłym roku pisałam, że „Życie zaczyna się od +20°C” i niezmiennie jestem tego samego zdania, dlatego zaplanowałam, że moją jesienną deprechę zastąpię tropikalną afirmacją upałów. Powiedziałam A, więc trzeba było powiedzieć B; zapadła decyzja – spędzamy miesiąc (a może i dłużej) w Tajlandii !
Bilety już kupione. Osoby, które już tam były zostały solidnie wypytane o przydatne wskazówki, a ekwipunek powoli się uzupełnia. To jest szalone. To jest piękne!
Zdjęcia wykonali nasi przyjaciele, którzy są niezastąpionym źródłem inspiracji i wsparcia nie tylko w podróżach. Koniecznie zajrzyjcie na ich BLOGA: HIT THE ROAD !
Postaram się jak najczęściej blogować i zabierać Was w te egzotyczne zakątki, bo nie tylko duże miasta są w naszym planie. Odliczam dni :) W drugiej połowie listopada będę pisać do Was stąd:
24 Comments
Jest pieknie, jest zazdrośnie. Też mi się marzy Tajlandia, coś egoztycznego z punktu naszego. Tylko chyba poczekamy aż dzieciaki podrosną i praca sama się ułoży, bo teraz jakoś ciężko zostawić pod czyjąś opieką nasze interesy na dłużej niż 1 tydzień.
Ależ tam jest pięknie :) i coś czuję, że moja córcia też byłaby atrakcją w tamtych rejonach (blondyneczka o niebieskich oczach )
Wpadłam na bloga przypadkiem i od razu przyciągnął mnie ten post :) To super pomysł, żeby wybrać się całą rodzinką do Tajlandii. Na pewno nie pożałujecie :) W maju byliśmy z naszym półrocznym synkiem i wspominam to jako jedną z najcudowniejszych podróży w naszym życiu. Chyba dlatego, że to była pierwsza we trójkę. A teraz czeka nas Panama, ale wtedy malec już będzie miał 14 miesięcy, to jakoś raźniej się czujemy. Cudownych wrażeń życzę :)
Bardzo piękny kraj. Wybieram się w przyszłym roku. Już nie mogę się doczekać :)
Szalona !!!!!!!!!! :) Super, zazdroszczę :) :) :)
Miałam to szczęście i byłam w Tajlandii jakiś czas temu. Karola… nie mogliście lepiej wybrać! Gwarantuję Ci, że nie będziesz chciała wracać. Fascynujące miejsce pełne sprzeczności. Z jednej strony ruina, z drugiej nieporównywalny z z Polską postęp. Tylko uważaj na wszystko co metalowe. Rdzewieje w ciągu doby od wilgoci w powietrzu. Ale fajnie! Super pomysł!
Właśnie obawiam się, że nie będę chciała wrócić… ;[
Ale czad! Wpakuję się do was do walizki :) Byłoby super jakbyś napisała post o przygotowaniach, potrzebnych szczepionkach i dokumentach. Planujemy za rok dokładnie i twoje wskazówki byłyby na pewno bardzo pomocne. Życzę udanych wakacji.
pewnie, że opiszę wszystko, co dla Was przydatne (i nie tylko:))
ale super:) jesteście pozytywnie zakręceni i odważni:) Tajlandia jest na mojej liście „must visit” także z niecierpliwością czekam na relacje:) my póki co podróżujemy z naszą półtora roczną Julitką po Europie, Azja wydawała mi się nieosiągalna ze względu na wiek dziecka, ale może się wkrótce skusimy:)
http://julitka.pl/
Powiem tyle: zazdrocha. A jak zazdrocha to głupia Tajlandia, głupi Wy i w ogóle hejt, hejt, hejt.
Czekam na Wasze zdjęcia z tych cudnych miejsc!
a fe. jedź z nami! byleby nie malezyjskimi liniami :)
Poczekam aż moje dziecię będzie jednak trochę bardziej od ziemi odrosniete niż te niepoważne dwa tygodnie… więc tym bardziej liczę na szczegółową relację!
Super! Z dzieckiem do Azji najlepsze co może być. Ja co prawda dopiero czekam na naszą trzecią osóbkę w rodzince, ale przyrzekłam sobie, ze nasza pierwsza podróż tez będzie do Azji. W Tajlandii byłam w styczniu br. wraz z przyjaciółmi, którzy mieli ze sobą niespełna dwuletniego synka. Małemu chyba najbardziej sie podobało, a i trudy podróży znosił bez problemu (także kilkunastogodzinne pociągi). Na swoim blogu opisywałam tę wyprawę; jest też rozmowa z jego mamą. Także myślę, ze może Ci trochę pomóc w pakowaniu i planowaniu wyjazdu z Maleństwem :)
Pozdrawiam!
oo świetnie! bardzo chętnie przeczytam
Szaleństwo! :) Ale zazdroszczę Wam tego szaleństwa, życze udanej, spokojnej podróży.;)
Super my lecimy w styczniu na miesiac wiec bede wypatrywac co polecasz
Zazdroszczę!!! I wyjazdu, i odwagi, i spontanicznosci:)
Pięknie:). Udanego wyjazdu kochani, czekamy na zdjęcia.
Pozytywna zazdrość razy milion, takim jak my (ja też żyję od +20 st. w górę:P) powinni zagraniczne wycieczki od listopada do kwietnia wypisywać na receptę, z refundacją ;)!
racja :))
:D
koniecznie musisz wszystko opisac, ja chce jechac ze swoją córką do Tajlandii za rok, bedzie miała wtedy z 20 miesięcy, tyle że same we dwie, trochę obawiam się czy to dobry pomysł, żeby zabierać ze sąbą tak małe dziecko i czy nie lepiej podrzucić ją dziadkom, przed wylotem trzeba wziąć sporo szczepionek, nie wiem czy to dobre dla takiego dzidziula, nie wiem czy jest tam jakas opcja niań jak np nanny-bell w Polsce, bo by się na bank przydała jak byście chcieli wyjść wieczorem sami. Bardzo jestem ciekawa jak przygotowujecie się do wyjazdu:)
Byłabyś niesamowita, gdyby Wam się udało! :) Ja bym się nie zdecydowała na samotną podróż z małym dzieckiem. Nie mamy zaufania do obcych niań, więc to odpada.
Nie mogę się doczekać z relacji!!! :D
Leave a Reply