kurtka i legginsy – Zara // buty joggery – Nike // czapka – Hen House
Dziś na dzień dobry osiedlowy pandzior prosto z krzaków. Zdjęcia sprzed tygodnia, kiedy jeszcze pogoda nas nie rozpieszczała i Wielka Sobota przypominała bardziej ciepłe Boże Narodzenie, niż długo wyczekiwaną wiosnę. Na szczęście ciepłe kurtki i szaliki powoli lecą na dno szafy.
Btw. ta kurtka z Zary, to fenomen. Nie dość, że po całej zimie noszenia wygląda jak w momencie zakupu, to wypełniona jest milutkim miśkiem, którym sama miałabym ochotę się otulić.
Dzisiaj robimy zdjęcia ze zdecydowanie bardziej wiosennym outfitem Poli i moim. Coś czuję, że ciążowe stylizacje są potrzebne w blogerskim parentingu :) Postaram się jak najczęściej wrzucać Wam brzuszkowe inspiracje.
4 Comments
Czy to Lublin ? :)
Tak :)
czy to Felin, czy nie Felin? :)
Felin ;)
Leave a Reply