Pamiętacie historię, w której mój mały Kopciuszek zgubił pantofelek?
Ledwie otrząsnęliśmy się po stracie, zatracając się w poszukiwaniu zguby…
…kiedy napisała do mnie ONA – Justyna Mariotti. Najpierw zobaczyłam szpilki z kolekcji damskiej i moje tętno podskoczyło. Odkryłam polskiego Krystiana Louboutina w kobiecej wersji. I w dodatku tworzącego również dla dzieci!
Tydzień później w ręce Kopciuszka trafiły ONE, najelegantsze pantofelki jakie widziałam:
Panie i Panowie… mamy złoto!
Dotykam, wącham… mięciutkie, pachną skórą. Są takie staranne, że przeznaczymy je na wyjątkowe wyjścia małego Kopciuszka. Wyczarowała je kobieta, która oddała się pasji tworzenia cudów rzucając karierę prawniczki. Pani Justyna projektuje luksusowe obuwie dla kobiet. Od niedawna ruszyła z linią dziecięcą. Cała kolekcja powstaje z naturalnych skór posiadających certifikaty <!>, a obuwie szyte jest ręcznie we włoskiej fabryce.
Miejmy nadzieję, że te pantofelki pozostaną z nami trochę dłużej i posłużą na przyszłorocznych balach :)
Pantofelki można zamówić na stronie: shop.justynamariotti.com
facebook marki: https://www.facebook.com/JustynaMariottiShoes
Post powstał dzięki współpracy z projektantką Justyną Mariotti.
8 Comments
W tym momencie już nie wyobrażam sobie piękniejszych buciczków! Cudne, po prostu cudne! A jak pasuje do bieli sukieneczki Twojej córy… marzenie. :) Sama własnie zaczęłam planować zakup takich, bo moja córcia ma ulubioną też białą sukieneczkę z maxmia.eu, a w dopełnieniu z tymi bucikami będzie wyglądała jak mały (bardzo elegancki) aniołek. :D Pozdrawiam i dziękuję za wspaniałą inspirację!
Piękne <3 aż chciałabym mieć córeczkę :D
Piękne! Wróżę pani Justynie świetlaną przyszłość ;)
Buciki śliczne ale cena mega kosmiczna!!! Nie na polskie realia zarobkowe zwłaszcza ze stopka dziecka szybko rośnie wiec ludzie bez przesady
niestety cena mocna, jak na Pl. Pani Justyna mówi, że najczęściej wysyła do Francji i Anglii :)
Na Waszego Kopciuszka chyba jeszcze zdecydowanie za duże ;-)
Są piękne, to fakt!
Rzeczywiście każde z tych bucików to małe dzieło sztuki :) Szkoda że kosztują połowę mojego miesięcznego zarobku…
piękniusie :) a księżniczka wydaje się być nimi oczarowana
Leave a Reply