Ja nie mam zaufania do kupowania jeśli nie mogę danej rzeczy dotknąć i ocenić, dlatego staram się wygospodarować czas na robienie zakupów w sklepie. Wyjątkiem są wyprzedaże, gdzie zamawiam online i co mi nie pasuje – oddaję. Z drugiej ręki też się boje, zwłaszcza przez allegro – nigdy nie wiadomo co do nas dotrze…
Jeśli o Zarę chodzi – zdecydowanie najlepsza sieciówka.
Polutka jak zwykle śliczna i modnie ubrana. Helenka też ma tyle ciuszków, że dobrze, że z nich wyrasta, bo nie znaleźlibyśmy na nie miejsca w naszym małym mieszkanku ;)
Mamo na Szpilkach trafiłaś w temat!
Chodzę sama w wyciągniętych leginsach,
a moje maleństwo ma z 30sztuk poratsków! Niektóre równie warte co zakup nowych spodni dla mnie, ale wiadomo jak to matki mają…
Fantastyczna stylizacja!
Uwielbiam patrzeć na takich małych „modnisiów”. Ale trzeba przyznać, że to zasługa przede wszystkim MAM z gustem :)
Jesteś na pewno inspiracją dla wielu mamusiek.
Wiem,co to znaczy bankrutować przez zakupy odzieży :) Ja jak na razie szukam ciekawych okazów w SH, bo jest ich w moim mieście coraz więcej. Od czasu do czasu wstawiam post z jednym z nich. Z blogowaniem dopiero się rozkręcam także zachęcam do podglądania od czasu do czasu.
Ja tutaj bywam już systematycznie – pozdrawiam, MG
Z tymi stylizacjami, to dopiero się rozkręcamy, ale myślę, że będzie ciekawie ;D U nas też królują sh. A u Ciebie brzuszek coraz większy. Kupuj póki masz siły spacerować po sklepach :)
Absolutnie mam tego świadomość :) nikt mi nie wmówi (jak próbują) że kiedyś się nie kupowało tyle i żyli i że połowy dziecku nie założę! Błąd!! Dobrze, że mam swój rozum :P
9 Comments
Ja nie mam zaufania do kupowania jeśli nie mogę danej rzeczy dotknąć i ocenić, dlatego staram się wygospodarować czas na robienie zakupów w sklepie. Wyjątkiem są wyprzedaże, gdzie zamawiam online i co mi nie pasuje – oddaję. Z drugiej ręki też się boje, zwłaszcza przez allegro – nigdy nie wiadomo co do nas dotrze…
Jeśli o Zarę chodzi – zdecydowanie najlepsza sieciówka.
Polutka jak zwykle śliczna i modnie ubrana. Helenka też ma tyle ciuszków, że dobrze, że z nich wyrasta, bo nie znaleźlibyśmy na nie miejsca w naszym małym mieszkanku ;)
Na wyprzedażach i na allegro można naprawdę cudeńka znaleźć :) Trzeba mieć też wyczucie, którego nie mam :) Ale się uczę :)
U mnie podobnie ;-) moja coreczka ma wiecej ciuszkow niz ja, a ma niespelna 3 miesiace, strach pomyslec, co bedzie dalej :-) no i Zara kroluje ;-)
Mamo na Szpilkach trafiłaś w temat!
Chodzę sama w wyciągniętych leginsach,
a moje maleństwo ma z 30sztuk poratsków! Niektóre równie warte co zakup nowych spodni dla mnie, ale wiadomo jak to matki mają…
Cudna mała modelka :) Ja też kupuję ubranka w sieci, można znaleźć super ciuszki po bardzo okazyjnych cenach :)
Fantastyczna stylizacja!
Uwielbiam patrzeć na takich małych „modnisiów”. Ale trzeba przyznać, że to zasługa przede wszystkim MAM z gustem :)
Jesteś na pewno inspiracją dla wielu mamusiek.
Wiem,co to znaczy bankrutować przez zakupy odzieży :) Ja jak na razie szukam ciekawych okazów w SH, bo jest ich w moim mieście coraz więcej. Od czasu do czasu wstawiam post z jednym z nich. Z blogowaniem dopiero się rozkręcam także zachęcam do podglądania od czasu do czasu.
Ja tutaj bywam już systematycznie – pozdrawiam, MG
Z tymi stylizacjami, to dopiero się rozkręcamy, ale myślę, że będzie ciekawie ;D U nas też królują sh. A u Ciebie brzuszek coraz większy. Kupuj póki masz siły spacerować po sklepach :)
Absolutnie mam tego świadomość :) nikt mi nie wmówi (jak próbują) że kiedyś się nie kupowało tyle i żyli i że połowy dziecku nie założę! Błąd!! Dobrze, że mam swój rozum :P
Leave a Reply