Najdziwniejsza z tych charakterystycznych. Monochromatyczna, wzorzysta, abstrakcyjna, futurystyczna. Była na naszej liście od dawna. Nie tylko na naszej, bo te, które widzieliśmy na empikowych półkach też nie jedną głowę pomieściły w swej DZIURZE. Zamówiliśmy więc z dostawą do sklepu nówkę sztukę. I jest!
PS. Nie odpowiadam za wady wzroku wyrządzone scrollowaniem dzisiejszego posta ;)
legginsy – Mamatu | koszulka – Auchan | skarpetki w gwiazdki – Carrefour