– A co to jest? – spytała inna klientka, pokazując tipsem małą, ciemnozieloną, pomarszczoną kuleczkę toczącą się po czarnej taśmie kasy w markecie. Minę miała, jakby zobaczyła co najmniej bycze jądro.
– Awokado! – krzyknęłyśmy chórem z kasjerką, kiedy moje zakupy rozkosznie lądowały w płóciennej torbie.
Poranne spacery, to dla nas rzecz oczywista, którą uwielbiamy. Moja Pola urządza sobie drzemkę w okolicy godz 9-12 i jeśli do tego czasu nie zdążę się wyszykować, aby wrzucić śpiocha do wózka – pozostaje drzemka w sypialni, a ja mam tymczasem chwilę na małe porządki, nadrabianie zaległości książkowych lub pisanie posta, jak w tym momencie ;)
Jeśli jednak wychodzimy i zdążymy przed największym upałem, mamy ze sobą nasz niezastąpiony ekwipunek.
Co zawsze zabieramy na spacer?
Na przyjęciu urodzinowym Poleczki nie zabraknie kwiatów. „Nie zabraknie” to mało powiedziane!
Cały wystrój opieram właśnie na tematyce kwiatowej, pudrowo – różowo – fioletowo – pastelowej. read more