Szczerze bałam się o to, jak potoczy się dzisiejszy dzień. Dziewczyny na zmianę wyrywały nas w nocy ze snu. Praktycznie spałam jakieś niecałe 3 godziny. W dodatku w nocy Pola dostała 38,5 C, więc miałam przed sobą perspektywę konkretnego sajgonu. Gdyby ktoś mi powiedział, że uda mi się tego dnia wypić gorącą kawę, pójść na spacer, zrobić makeup, ugotować obiad, zrobić całą masę fajnych zdjęć, pobawić się z dziewczynami i poczytać im książkę, a na dodatek mieć gościa, z którym uda mi się zamienić kilka słów… nie uwierzyłabym. A jednak :)
10 Comments
Super się patrzy na Twoje zdjęcia. Uwielbiam fotografię a zwłaszcza tę dziecięcą bo jest taka prawdziwa. Za to właśnie lubię zaglądać na Twojego bloga, że jest opatrzony tyloma pięknymi fotografiami. Jest dla mnie bardzo inspirujący. Pozdrawiam.
Doskonałe zdjęcia i ciekawy blog, jesteście fotogeniczne :)
Super zdjęcia, super wygląd bloga :) Pięknie, na pewno będe wracać :)
Te zdjęcia na krześle – nooo nooooo :*
Śliczne dziewczynki.Jak ty to robisz , że dajesz radę z dwójką dzieci??. Bardzo motywujący jest dla mnie Twój blog.Pozdrawiam cieplutko
Obie dziewczyny śliczne, ale chyba póki co bardziej podobne do Tatusia ^^
Trzy pierwsze zdjęcia zdecyowanie wygrywają cały wpis!!! Jaki warkocz <3
Skąd błękitna kurteczka? Jest piękna!
Extra spodnie ? Gdzie takie kupie ? :)
moje ulubione – zara, ale już ich nie ma w kolekcji
Leave a Reply