Hotel zaoszczędził na sprzątaczce.
Zamiatanie zafundowałam ja – legginsami i skarpetkami; dziecka mojego.
#złamatka
A niech ma! Niech zwiedza, poznaje, dotyka rączkami, patrzy z góry, patrzy z dołu, wspina się, uczy samodzielności.
PS. Jak Wam się podoba zestawienie szelek z legginsami? Ja jestem zauroczona :) Szelki znalazłam na ebayu, legginsy są z Mamatu. Bodziak i tenisówki – Auchan.
PS2. Posta nie sponsoruje producent podłóg. Acer też nie.
PS3. Fotorelacja z pobytu w Ogrodzieńcu jest TUTAJ.
3 Comments
Ciocia tęskni :( Żałuję, że nie wzięłam Matiego :( :( :(
:)))
Moim faworytem jest zdjęcie „Kopciuszek”, czyli Pola z jednym butem :D
samotny but / skarpetka to u nas norma ;p
Leave a Reply